Składa się on z czterech niedziel adwentowych., a samo słowo pochodzi z języka łacińskiego "adventus" i oznacza przyjście, a skoro adwent kończy się w Wigilię, to jasne jest, że czekamy na przyjście Chrystusa.
Z adwentem nieodłącznie będą nam się kojarzyć dwa symbole: roraty i wieniec.
Pierwszy z owych symboli to msza święta sprawowana ku czci Najświętszej Maryi Panny, zwykle bardzo wcześnie rano. Wierni zbierają się w kościele - często w ciemnościach przenikniętych jedynie blaskiem trzymanych w ręku świec lub lampionów. Z tym nabożeństwem wiąże się także zwyczaj zapalania specjalnej świecy – roratki - która symbolizuje Maryję i jest zapowiedzią przyjścia na świat jej Syna.
Także wieniec roratni spełnia pewną rolę podczas adwentu.Cztery świece oznaczają cztery niedziele adwentu, zapalanie ich oznacza czuwanie i gotowość.
Pierwsza świeca zapalana w pierwszą niedzielę Adwentu to Świeca Nadziei, symbolizująca proroków, którzy zapowiedzieli przyjście Mesjasza. W drugą niedzielę Adwentu zapalana jest Świeca Pokoju na pamiątkę miejsca, w którym narodził się Zbawiciel. Z kolei w trzecią niedzielę, która nosi nazwę „Gaudete” („Radujcie się”), zapalana jest Świeca Radości. Ma przypominać pasterzy, którzy jako pierwsi ujrzeli Jezusa i ogłosili światu „radosną nowinę”. W ostatnią – czwartą niedzielę Adwentu zapalana jest Świeca Miłości, symbolizująca aniołów, którzy objawili się pasterzom w grocie betlejemskiej i ogłosili im narodziny Dzieciątka Jezus.
Co ciekawe, pierwszy wieniec adwentowy stworzony został przez pastora luterańskiego - ks. Johanna Wicherna, który chcąc stworzyć rodzinną atmosferę w sierocińcu, który prowadził w Hamburgu wpadł na pomysł, by wzbogacić wystrój świetlicy. Wspólnie z wychowankami w I niedzielę adwentu w 1839 roku podczas modlitwy zapalił pierwszą świecę umocowaną na drewnianym kole. Mniejsze 24 świece podopieczni księdza zapalali każdego dnia aż do wigilii podczas wieczornych śpiewów i modlitw. Z czasem drewniane koło przystrojono gałązkami jodły, a od 1860 roku ilość świec zredukowano do czterech.
Czas adwentu zawsze obchodzono dostojnie, poważnie, z wielką tęsknotą za Boskimi Narodzinami. W każdą z czterech niedziel adwentu z kościelnych wież odzywały się hejnały, grane na trąbach i innych instrumentach. Miały być one interpretacją słów Pisma Świętego "Zabrzmij trąbą, Syjonie". Znany był także zwyczaj grywania przed roratami na ligawkach - instrumentach w postaci drewnianej trąby, którą opierano na płocie i grano smętne tony. Miały one przypominać trąby archanielskie.
Jednym z akcentów adwentowych są lampiony, które kiedyś spełniały rolę typowo użytkową - dosłownie oświecały drogę. Dziś symbolizują przypowieść o roztropnych pannach, które trwały w oczekiwaniu.
Lubię ten czas zimowy i świąteczny, a wszyscy, którzy na sam widok zimy stawiają kołnierze, niech zobaczą w śnieżnej pani to, czym jest..
Czyli baśń.
Napisz komentarz
Komentarze