Czas lat 50 i 60 XIX wieku przyniósł na terenach polskich oraz na emigracji powstanie organizacji patriotycznych, które za cel obierają sobie wskrzeszenie Państwa Polskiego. Wszyscy dążą do odbudowy Polski, która w wyniku trzech rozbiorów została wymazana z mapy Europy.
Rok poprzedzający wybuch powstania obfitował na Ziemi Świętokrzyskiej w szereg manifestacji patriotycznych. Odbywały się one spontanicznie po odprawianych mszach w kościołach. Największa taka manifestacja odbyła się na polanie pod kościołem świętej Trójcy na Łyścu zwanym Świętym Krzyżem, co miało miejsce 14 września 1862 roku. Uroczystości odpustowe przekształciły się tam w ogromną manifestację patriotyczną wiernych i duchowieństwa. Ze wszystkich stron Guberni Radomskiej podążali ludzie różnych stanów - panowie na włościach, szlachta, uczniowie. W drodze ze Świętego Krzyża pieśnią na ustach nieśli nadzieję na rychłe wyzwolenie.
Tuż przed wybuchem powstania Marian Langiewicz zostanie powołany na komendanta powstania. Ten uczestnik wojny narodowowyzwoleńczej w Italii, po przyjeździe do kraju awansowany do rangi pułkownika, nie był przekonany co do przygotowań do powstania. Podstawą walki była broń, a tej wówczas brakowało - zaborca bowiem przezornie zabierał broń wszystkim, którzy ją posiadali. Nie było też szczegółowego planu współdziałania z innymi regionami. 18 stycznia 1862 roku Langiewicz spotyka się w Kielcach z Apolinarym Kurowskim i Zygmuntem Chmieleńskim. Tym samym dochodzimy do pierwszego miejsca, które warto sobie odwiedzić w związku z rocznicą Powstania Styczniowego. Budynek, w którym doszło do spotkania znajduje się w Kielcach przy ulicy Dużej - aktualnie jest tu PZU. Na gmachu znajduje się tablica upamiętniająca to wydarzenie.
Jesienią 1862 roku działania zmierzające do powstania stały się znane władzy, stąd też decyzja o powołaniu do wojska przywódców ruchu. Branka miała sparaliżować poczynania konspiratorów. Pod koniec 62 roku do Królewca zaczęły napływać coraz większe oddziały wojsk rosyjskich, które w razie konieczności mogły szybko znaleźć się na ziemiach objętych powstaniem.
W obliczu branki podjęto decyzję o rozpoczęciu powstania, mimo pewnych braków przygotowawczych. Zgodnie z podjętą decyzją powstanie wybuchło w nocy z 22 na 23 stycznia 1862 roku.
Z zaplanowanych ośmiu miejscowości zaatakowano jedynie trzy miejsca - Szydłowiec, Jedlnię i Bodzentyn. Na główne siły okupanta w Jędrzejowie i Kielcach nie uderzono.
Pierwszy atak poszedł na siły rosyjskie stacjonujące w Szydłowcu. Po krótkiej walce zdobyto miasto, ale tak zaczęto fetować zwycięstwo, że Rosjanie po kilku godzinach powrócili i odbili Szydłowiec. Oddziały pod wodzą Langiewicza zdążyły wycofać się do Wąchocka. To małe miasteczko Marian Langiewicz wyznaczył za punkt koncentracji, naczelnik przybył do Wąchocka 23 stycznia, a za nim niedobitki z Szydłowca oraz inne oddziały powstańcze, między innymi te które atakowały Bodzentyn i Jedlnię. Atak, który poprowadzili na Bodzentyn bracia Dawidowicze w noc wybuchu powstania, doprowadził do wycofania się wojsk rosyjskich.
Langiewicz w Wąchocku dysponował oddziałem słabo uzbrojonych powstańców, których podzielono na trzy bataliony. Czwarty utworzono z ochotników. Rosjanie, nie wiedząc jakimi siłami dysponują powstańcy, obstawili największe ośrodki - Kielce, Radom, Końskie i Miechów. W tym samym czasie Langiewicz obstawia powstańcami zdobyte miejscowości, między innymi Suchedniów i Bodzentyn.
Próbowano zdobyć garnizon rosyjski w Kielcach, ale nie udało się to z powodu niedostatecznej liczby ludzi. Na miejsce zbiórki (klasztor na Karczówce) stawiło się jedynie 200 słabo uzbrojonych ochotników. Po drugiej zaś stronię stanęło 600. rosyjskich żołnierzy pod dowództwem pułkownika Ksawerego Czengierego.
Kilku przechwyconych powstańców rozstrzelano pod Karczówką - pamiątką tych wydarzeń jest pomnik przy klasztorze (od jego północnej strony. To kolejny pomysł na wycieczkę szlakiem powstańczym po Kielcach.
Kolejne miejsca w stolicy województwa związane z powstańczym szlakiem to mogiły na starym cmentarzu przy ulicy Ściegiennego, Muzeum Miasta Kielce i ulica Mariana Langiewicza.
Do oddziałów Langiewicza miały dołączyć siły Kurowskiego w liczbie 1800 ludzi. Nie doszło do tego, bo przegranej bitwie o Miechów wojska Kurowskiego rozpierzchły się, cześć powstańców przekroczyła granice Galicji.
A zatem jedynym większym oddziałem stacjonującym między Wisłą a Pilicą był oddział Langiewicza stacjonujący w Wąchocku. I to przeciwko Langiewiczowi i jego ludziom Rosjanie kierują największe siły. Na początku lutego polskie oddziały wychodzą zwycięsko z kilku potyczek, mimo to Langiewicz wycofuje się w kierunku Bodzentyna. Opuszczony przez powstańców Wąchock zostaje doszczętnie spalony.
Jako, ze Wąchock mamy tuż za miedzą to warto sobie tam zrobić wycieczkę szlakiem powstańczym. Miejsca związane z Powstaniem Styczniowym to Muzeum im. Księdza Ślusarczyka w Opactwie Cysterskim, gdzie znajdziemy mnóstwo eksponatów związanych także z Powstaniem Listopadowym. To także pomnik Mariana Langiewicza z 2013 roku, Dworek przy ulicy Langiewicza (gdzie mieściła się kancelaria sztabowa, sztab powstańczy i poczta polowa) oraz Polana Langiewicza (idąc niebieskim szlakiem na Wykus).
Wspomnijmy także o Nowej Słupi. To kolejne miejsce, którego nie można pominąć na szlaku powstańczym (Pomnik poświęcony powstańcom). Do rzeczy jednak...
Langiewicz stacjonował przy drodze prowadzącej na Święty Krzyż. Część wojska skierował na Łysą Górę do klasztoru, część zostaje w obozie. Na podzielone oddziały uderzają wojska rosyjskie Czengierego, jednak bez sukcesu. 12 lutego powstańcy odrzucają wroga na brzeg lasu w Nowej Słupi, Rosjanie ponoszą porażkę w walce o opanowanie klasztoru. Na wieść o nadchodzących posiłkach wroga Langiewicz wycofuje się do Staszowa. Entuzjastycznie witany oddział zwiększa się o ponad stu ochotników.
Dalsze lody oddziałów Langiewicza to ziemia krakowska.
Część powstańczych wojsk (dow. Dionizy Czachowski) stacjonuje w Dębnie i Woli Szczygiełkowej.
Pod nieobecność Langiewicza, który zostaje aresztowany przez Austriaków, naczelnikiem wojsk polskich zostaje generał Hauke - Bosak, który stoczy walki z wojskami rosyjskimi na przełomie 62/63 roku w rejonie Pasma Ociesęckiego. Ostatni militarny akord Powstania Styczniowego to bitwa pod Opatowem - 24 lutego. Walczą oddziały Hauke Bosaka ale pod jego nieobecność, bitwa zakończy się klęską wojsk powstańczych.
2 marca 1864 roku władze carskie wydały ukaz uwłaszczeniowy przekreślając szanse na powodzenie powstania. W rejonie Gór Świętokrzyskich stoczono ogółem 200 bitew i potyczek.
Skutki powstania to całkowita utrata autonomii, zsyłka uczestników na Sybir, konfiskata majątku powstańców, uwłaszczenie chłopów, zmiana nazwy z Królestwa Polskiego na Kraj Nadwiślański.
Napisz komentarz
Komentarze