Powiedzenie „Nie ma dymu bez ognia” nabrało dla starachowickich strażaków nowego wymiaru po interwencji do jakiej zostali wezwani w piątkowe popołudnie. Druhowie pojechali w silnym składzie na Aleję Armii Krajowej w związku z wydobywającym się z jednego mieszkań bloku dymem. Jednak jak się okazało przebywająca w zadymionym mieszkaniu kobieta nie była zadowolona z ich przyjazdu i odmówiła wpuszczenia ich do środka.
Reklama
Zadymienie na Armii Krajowej
Do nietypowej interwencji zostali wezwani w piątkowe popołudnie starachowiccy strażacy. Na wieść o zadymieniu na parterze budynku wielorodzinnego przy Alei Armii Krajowej na miejsce pojechały pięć zastępów w asyście ratowników medycznych i policji. Jednak kobieta, z której mieszkania wydobywał się dym nie chciała od nich pomocy.
- 17.10.2016 15:19 (aktualizacja 31.10.2016 14:04)
Napisz komentarz
Komentarze