Derlatkowie: Józef (ur. 1907 r.), jego żona Józefa (ur. 1912 r.) oraz córki: Krystyna i Janina byli mieszkańcami Gadki w gminie Mirzec. Józef Derlatka był żołnierzem Armii Krajowej. 18 października 1943 r. niemieccy żandarmi z posterunku w Mircu poszukiwali Józefa Derlatki w rodzinnej miejscowości. Nie zastawszy go w domu, w bestialski sposób zemścili się na rodzinie – na podwórzu ich rodzinnego gospodarstwa zastrzelili żonę żołnierza AK, Józefę, oraz jego córki – 10-letnią Krysię i 6-letnią Janinkę. Matka wraz z córkami zostały pochowane na cmentarzu parafialnym w pobliskim Mircu. Zgodnie z danymi Instytutu Pamięci Narodowej, po zamordowaniu rodziny przez Niemców, Józef Derlatka należał do oddziału Seweryna Maczugi ps. „Wrzos”, a następnie – Antoniego Hedy ps. „Szary”. Niemcy dopadli go jesienią 1943 r. podczas obławy pod Marcinkowem koło Wąchocka. Został zamordowany, a miejsce Jego pochówku do dziś pozostaje nieznane. Tego samego dnia na terenie Gadki z rąk Niemców zginęły jeszcze 4 inne osoby. Byli to członkowie rodziny Władysława Jańca, także poszukiwanego przez Niemców. Wczorajsze uroczystości w Mircu rozpoczęła msza święta w intencji pomordowanych, która została odprawiona w kościele parafialnym pw. św. Leonarda. Następnie uczestnicy nabożeństwa, w tym także biorące w nim udział poczty sztandarowe, przeszli na cmentarz parafialny, gdzie odbyła się ceremonia poświecenia nowego nagrobka oraz złożenia kwiatów i zapalenia zniczy. Na zaproszenie organizatorów wydarzenia – Delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach oraz Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Krakowie – gośćmi uroczystości byli Andrzej Bętkowski, przewodniczący Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego oraz członek Zarządu Województwa Andrzej Pruś, którzy złożyli wiązankę kwiatów na grobie pomordowanych mieszkańców Gadki.
Źródło: Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego
Napisz komentarz
Komentarze