Po 20 latach przerwy w Starachowicach na dworcu wschodnim, znów będą zatrzymywać się pociągi towarowe. Tak wynika z informacji polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz prezesa Specjalnej Strefy Ekonomicznej Starachowice. Parlamentarzyści Krzysztof Lipiec i Maria Zuba oraz starosta Danuta Krępa podczas spotkania z dziennikarzami przekonywali, że to duża szansa dla miasta i przedsiębiorców. Posłowie zajęli się sprawą z inicjatywy zarządu Strefy oraz samorządu powiatowego. Pierwsze efekty już są.
Przywrócenie ruchu towarowego w Starachowicach zdaniem prezesa SSE Starachowice Marcina Perza zwiększy atrakcyjność inwestycyjną województwa świętokrzyskiego, a także będzie kolejnym etapem realizacji tzw. „planu Morawieckiego”.
Wśród firm, które są zainteresowane transportem drogą kolejową znalazły się m.in.: Cerrad, Celsium, Promet oraz ZEC. Jak przekonywali politycy bocznica ma odciążyć od tirów przeładowane drogi Starachowic.
Poseł Krzysztof Lipiec zwrócił uwagę, że remont bocznicy to nie jedyna planowana inwestycja na drodze kolejowej nr 25.
Przypomnijmy, że od lat 20 - tych ubiegłego wieku istniała bocznica kolejowa łącząca stację Wąchock z zakładami starachowickimi. Funkcjonowała z powodzeniem do końca lat 90 – tych, czyli do zakończenia działalności przez FSC. Po przejęciu fabryki przez koncern MAN, który nie był zainteresowany dalszym utrzymywaniem bocznicy, została przekazana firmie InwestSTAR. Ta z kolei ze względu na brak opłacalności w 2001 roku zdecydowała o rozbiórce torowiska. Infrastruktura przestała istnieć po 3 latach. A szkoda, bo dzisiaj bardzo by się przydała, gdyż towary byłyby przywożone do SSE bez konieczności przeładunku i generowania ruchu ciężarówek ulicami miasta.
Napisz komentarz
Komentarze