Idiotyczna tradycja pozimowego wypalanie traw ciągle ma się w Polsce dobrze. Nie pomagają apele strażaków, konsekwencje prawne, ani tragiczne przykłady z udziałem ofiar w ludziach. Najczęstszą przyczyną pożarów traw pozostaje nadal bezmyślność ludzka.
Skalę problemu może uświadomić przykład z przełomu lutego i marca. W ciągu zaledwie 8 dni strażacy gasili aż 36 pożarów suchych traw.
Polskie prawodawstwo przewiduje konsekwencje karne dla podpalaczy traw.
Strażacy zapowiadają, że każdy przypadek podpalenia będą kierować do organów sprawiedliwości.
Napisz komentarz
Komentarze