Do niedzieli w Kielcach trwa Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego. W Targach Kielce swoje produkty prezentuje ponad 600 wystawców m.in.: z Danii, Francji, Hiszpanii, Izraela, USA, Japonii i Niemiec. Zakres branżowy targów obejmuje sprzęt pancerny, uzbrojenie klasyczne, sprzęt rakietowy i materiały wybuchowe, a także sprzęt transportowy, urządzenia łącznościowe i inżynieryjne.
Wśród ponad 300 krajowych wystawców znalazła się starachowicka firma Autobox specjalizująca się w produkcji, remontach i modernizacji wyspecjalizowanych pojazdów wojskowych i cywilnych. Podmiot na swoim stoisku prezentował warsztat samochodowy z automatyczną skrzynią biegów.
Na innych stoiskach można było zobaczyć aż sześć śmigłowców bojowych, w tym dwa z PZL Świdnik. Były to Głuszec i AW 101. Ten ostatni to największy helikopter, jaki kiedykolwiek prezentowano na kieleckich targach. Na swój pokład może zabrać 25 pasażerów i 2 pilotów. Śmigłowiec waży prawie 16 ton, jest długi na 23 metry i może lecieć z prędkością ponad 270 km/h.
Swoje nowości i flagowe produkty prezentuje też partner strategiczny imprezy, czyli Polska Grupa Zbrojeniowa. Premierową prezentacją należącej do grupy Huty Stalowa Wola jest pływający, bojowy wóz piechoty „Borsuk”. Pojazd uzbrojony jest w armatę kalibru 30 mm zainstalowaną w zdalnie sterowanej wieżyczce, a także karabin maszynowy, wyrzutnik granatów dymnych oraz przeciwpancerne pociski rakietowe.
Niezmiennie duże wrażenie na zwiedzających robi efektownie wyglądający czołg Leopard 2A5 tym razem prezentowany z kamuflażem mobilnym. Pojazd jest efektem współpracy Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych S.A. z firmą Lubawa S.A. Czołg może pokonywać przeszkody wodne o głębokości do 3 metrów. Jest wyposażony w armatę o kalibrze 120 mm. Waży 59 ton. Może pokonać dystans do 550 km.
Skarżyskie Zakłady Mesko S.A. demonstrują podczas targów szeroką ofertę amunicji różnych kalibrów, o różnym przeznaczeniu. W tym prezentowane są dwa rodzaje pocisków przeciwpancernych.
Targi to jednak nie tylko wystawy, ale też transakcje i umowy. Na mocy jednej z nich polska armia otrzyma w ciągu najbliższych lat 53 tys. karabinków Grot produkowanych przez Fabrykę Broni "Łucznik" z Radomia. Ministerstwo Obrony Narodowej zapłaci za tę transakcję ok. 500 mln złotych. Grot to handlowa nazwa produktu, który oficjalnie nazywany jest Modułowym Systemem Broni Strzeleckiej. Umożliwia on tworzenie różnych konfiguracji bronii. Pistolety prezentowane są w dwóch odmianach: kolbowej i bezkolbowej.
Targi zakończą się w niedzielę. Po raz pierwszy przygotowano dwa dni pokazów otwartych, gdzie zainteresowani będą mogli obejrzeć broń i wyposażenie polskiego wojska. Zwiedzającym udostępniona zostanie także część ekspozycji PGZ. W sobotę i w niedzielę, wstęp na Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego będzie bezpłatny i otwarty także dla osób poniżej 18 lat.
Napisz komentarz
Komentarze