Ubiegłoroczne trzykrotne pożary w Centrum Odzysku i Recyklingu przy ulicy Elaboracja w gminie Wąchock wzbudziły obawy o zdrowie mieszkańców i stan środowiska. Ogień, który strawił ogromne ilości przeznaczonych do utylizacji tekstyliów płonął przez kilka dni zasnuwając niebo gęstym czarnym dymem. Dodatkowo na terenie firmy odkryto nadpalone beczki z podejrzaną substancją chemiczną, która częściowo się rozlała. W związku z tym działalnością Centrum zainteresował się Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego, który wydał firmie pozwolenie na prowadzenie składowiska odpadów. Po kontroli urzędnicy stwierdzili, że były one nieprawidłowo przechowywane i cofnęli wydaną zgodę. Decyzja nie mogła się jednak uprawomocnić, ponieważ właściciel skutecznie odwołał się do ministra środowiska. Procedura została więc powtórzona.
Na chwilę obecną urząd marszałkowski nie ma wiedzy, czy przedsiębiorca znów będzie szukał pomocy w ministerstwie. Gdyby nie skorzystał z tego prawa, to w praktyce od 1 lutego przyszłego roku firma nie miałaby już racji bytu.
Wstrzymać działalność Centrum Recyklingu próbował też wojewódzki inspektor ochrony środowiska. Jednak przedsiębiorca i w tym przypadku złożył odwołanie: tym razem do inspektora głównego, który je uwzględnił. Wojewódzki inspektorat kontrolował też firmę 5 razy, ostatnio na przełomie lipca i sierpnia br.
Następnym krokiem była kary finansowe w wysokości 2 tys. zł oraz 200 tys. zł.
Inspektor Witold Bruzda zapowiada kolejną kontrolę.
Napisz komentarz
Komentarze