Rada Powiatu w Starachowicach krótko przez końcem starego roku uchwaliła nowy budżet. Jego dochody to około 98 mln zł, a wydatki – nieco ponad 100 mln 700 tys. zł. Jak więc widać niedobór w powiatowej kasie wyniesie około 2 mln zł. Te ostateczne dane zmieniały się jeszcze w czasie sesji, ponieważ do budżetu zgłoszono kilka poprawek. Wywołało to dezorientację nawet u wytrawnych samorządowców.
Przysłowiowej suchej nitki nie zostawił na nowym budżecie sprzymierzony z opozycją radny Cezary Berak.
Sprzyjający koalicji radny Paweł Lewkowicz zauważył, że coraz poważniejszym obciążeniem dla powiatu jest utrzymanie oświaty.
Radny dodał, że w tej sytuacji wydatki na inwestycje nie wyglądają źle.
Na niepokojący stan budżetu zwrócił uwagę lider jednego z ugrupowań koalicji rządzącej powiatem.
Starosta Danuta Krępa podkreśliła, że gros dochodów powiatu stanowią pieniądze z budżetu państwa i na ich wysokość samorząd nie ma wpływu. Mimo tego zdecydowano się na szereg inwestycji w oświatę i drogownictwo.
Starosta dodała, że kierowanemu przez nią zarządowi przyświeca zasada gospodarności.
Powiatowy budżet został przyjęty 12 głosami za, przy 8 przeciwnych i jednym wstrzymującym się. Poparła go koalicja Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Razem dla Mieszkańców, przeciwko byli radni Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Napisz komentarz
Komentarze