Dalszą walkę o reaktywację Polsko-Amerykańskich Klinik Serca w Starachowicach zapowiadają członkowie Stowarzyszenia Pacjentów z Chorobami Serca i Układu Krążenia „EkoSerce”. Podczas konferencji prasowej w siedzibie lecznicy, gdzie obecnie działa jedynie poradnia kardiologiczna, zapowiedzieli swoje dalsze działania. Swoje nadzieje wiążą ze zmianami personalnymi premiera i ministra zdrowia.
Członkowie stowarzyszenia Joanna Matysek i Marian Gęborek liczą także na czytelne i stanowcze poparcie władz lokalnych, którego do tej pory im brakowało. Pierwszym krokiem ku temu ma być udział w zaplanowanym na przyszły tydzień posiedzeniu zarządu powiatu.
Od razu na słowa krytyki zareagował prezydent Marek Materek. W nadesłanym do naszej redakcji komentarzu czytamy: „Gdybym wiedział, że wyjazd do Warszawy i uderzanie pięścią w stół sprawi, że Kliniki Serca wrócą do Starachowic gotów byłbym jechać natychmiast i walić pięścią w stół do skutku. Rzeczywistość wygląda natomiast zupełnie inaczej. Brak Klinik Serca w Naszym mieście jest wynikiem braku porozumienia na linii Szpital - PAKS przed wejściem w życie ustawy o sieci szpitali.” Przedstawiciele organizacji podkreślają, że ich głównym celem jest przywrócenie działalności PAKS. Prowadzą w tym zakresie szeroką korespondencję z licznymi podmiotami. Jak mówią nie zawsze są traktowani poważnie.
Zdaniem reprezentantów EkoSerca starachowicki szpital powiatowy nie zaspakaja potrzeb mieszkańców związanych ze świadczeniami kardiologicznymi.
Podczas konferencji zapowiedziano wejście w spór zbiorowy z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Dla pacjentów PAKS likwidacja lecznicy jest niezrozumiała. Podkreślają, że nigdzie mają opieki na takim poziomie.
Napisz komentarz
Komentarze