Pracownicy firmy MAN Bus w Starachowicach domagają się wyższych zarobków. Nie satysfakcjonują ich stawki zaproponowane przez szefostwo. Niezadowolenie z sytuacji wyrazili na protestacyjnym wiecu przed siedzibą firmy przy ulicy 1- go Maja. Demonstrację zorganizowała zakładowa „Solidarność”, która w imieniu pracowników sformułowała 9 postulatów. Większość z nich dotyczy kwestii płacowych.
2- procentowa podwyżka zaoferowana przez kierownictwo firmy została odebrana jako mało poważna propozycja.
Działacze „Solidarności" i kilkuset pracowników protestowało na przyzakładowym parkingu. W ciągu pół godziny wysłuchali przemówienia przewodniczącego Jana Seweryna kwitując je oklaskami, a potem na znak protestu włączyli klaksony samochodowe. Używali też trąbek, syren i petard. Również przy włączonych klaksonach opuścili parking i przejechali ulicę 1- go Maja. Nie ściszyli ich także w czasie przejazdu przed budynkiem, w którym mieści się siedziba kierownictwa zakładu.
Załoga będzie kontynuować rozmowy z przełożonymi. Kolejne negocjacje zaplanowano na jutro.
Napisz komentarz
Komentarze