Temat wykrycia gruźlicy w Szkole Podstawowej nr 13 podczas ostatniej sesji rady miejskiej wywołał radny Sylwester Kwiecień. Samorządowiec został poproszony przez rodziców dzieci uczęszczających do placówki o pomoc. Dopytywał o wsparcie jakie gmina udzieliła osobom, które mogły zarazić się tą niebezpieczną chorobą.
Jak poinformował radnych prezydent Marek Materek sprawą, niezwłocznie po uzyskaniu informacji na ten temat, zajęli się z-ca prezydenta ds. społecznych Jerzy Miśkiewicz oraz kierownik Referatu Edukacji Włodzimierz Jedynak.
Jak relacjonował podczas obrad szef wydziału edukacji, niezwłocznie po informacji o zachorowaniu o sprawie zawiadomiono Sanepid. Do placówki trafiła także lista osób, które miały kontakt z chorą nauczycielką.
Dzieci zagrożone zachorowaniem trafiły na specjalistyczne badania do Kielc. Transport zapewniła im szkoła, ale za badania zapłacić musieli rodzice.
Zaniepokojeni rodzice wystąpili do gminy o sfinansowanie badań dla grupy uczniów. Jednak zdaniem Sanepidu nie są one obowiązkowe, co z kolei zdaniem urzędników i władz miasta wyklucza ich opłacenie przez samorząd.
Włodzimierz Jedynak zwrócił także uwagę samorządowcom, że ostatecznie nie znana jest droga jaką gruźlica dotarła do Szkoły Podstawowej nr 13.
Napisz komentarz
Komentarze