Pożar w starym budynku wielorodzinnym przy ulicy Robotniczej w Starachowicach wybuchł w poniedziałek 9 kwietnia. Na szczęście nikt z lokatorów nie ucierpiał. Zdołali na czas opuścić budynek, a pozostałych ewakuowali strażacy. Ogień spowodował jednak zniszczenia uniemożliwiające ludziom szybki powrót do własnych mieszkań. Spaliła się drewniana klatka schodowa i korytarz. Grupą kilku osób bez dachu nad głową zajęła się gmina zapewniając im lokale zastępcze. Śledczy szybko ustalili, że przyczyną pożaru było podpalenie i dotarli do podejrzanych.
15- letniego podpalacza, jako osobę nieletnią nie obejmą konsekwencje wynikające z kodeksu karnego.
W tej chwili chłopak oczekuje na proces. Nastolatek nie potrafi sensownie wyjaśnić dlaczego podpalił dom narażając życie i zdrowie ludzi.
Napisz komentarz
Komentarze