29-letniego mieszkańca Starachowic podejrzanego o dwa fałszywe alarmy bombowe zatrzymali w wczoraj wieczorem policjanci. Mężczyzna jest podejrzany o fałszywe alarmy na lotniskach w Modlinie i w Warszawie. Oba zdarzenia miały miejsce we wtorek wieczorem. Telefonujący mężczyzna informował służby, że na lotniskach podłożony jest ładunek wybuchowy, który wkrótce eksploduje. Jak ustalono dzwonił ze Starachowic.
Z obu portów lotniczych ewakuowano łącznie 700 osób. Pirotechnicy Straży Granicznej dokonali przeszukania obu terminali i w żadnym z nich nie znaleźli niebezpiecznych materiałów.
Żart oprócz sankcji karnych może drogo kosztować 29-latka. Mężczyzna prawdopodobnie będzie musiał pokryć straty obu lotnisk, jak i koszty akcji służb.
Napisz komentarz
Komentarze