Remontu jazu na zalewie Lubianka, po kontroli, która stwierdziła zły stan urządzenia, podjął się powiat starachowicki, administrujący nim w imieniu Skarbu Państwa. Na sfinansowanie inwestycji planowano pozyskać dotację z budżetu wojewody w wysokości około 2 mln zł i rozpocząć prace w tym roku. W ramach przygotowań do remontu z Lubianki została częściowo spuszczona woda, co uczyniło ją niedostępną dla wypoczywających. Tymczasem ostatnie zmiany w przepisach o gospodarce wodnej, wywróciły plany powiatu do góry nogami. Z początkiem roku powstała nowa jednostka odpowiedzialna za zbiorniki wodne pod nazwą Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie”, w związku z czym ubieganie się o dotację wojewody straciło rację bytu. Problem, skąd wziąć pieniądze na remont pozostaje nierozwiązany do dziś. Na ostatnim spotkaniu prezydenta Starachowic z dziennikarzami, w związku z przyjazdem wojewody Agaty Wojtyszek, pojawił się jednak nowy pomysł. Wojewoda poinformowała, że remont jazu mógłby zostać zgłoszony przez gminę Starachowice do programu usuwania skutków klęsk żywiołowych, finansowanego z budżetu państwa.
Problem w tym, że to powiat, a nie gmina administruje obecnie jazem. Prezydent Marek Materek zadeklarował jednak gotowość przejęcia urządzeń, pod warunkiem, że powiat wcześniej zdobędzie pozwolenie na remont.
Starosta Danuta Krępa informuje, że powiat stara się znaleźć wyjście z nowej i trudnej dla siebie sytuacji. Prowadzi korespondencję z „Wodami Polskimi”, podjął także starania o przekazanie im jazu.
Do deklaracji prezydenta Starachowic starosta póki co podchodzi ostrożnie.
Powiat nie odżegnuje się jednak od propozycji gminy i chce na ten temat rozmawiać.
Napisz komentarz
Komentarze