W październiku 2017 roku prywatne Polsko - Amerykańskie Kliniki Serca, w wyniku reformy służby zdrowia, nie otrzymały nowego kontraktu i zlikwidowały działalność w Starachowicach. Nasz szpital dysponujący tylko 30 łóżkami na oddziale kardiologicznym i nie posiadający zaplecza do leczenia schorzeń naczyń krwionośnych, nie jest w stanie poradzić sobie ze zwiększonym napływem pacjentów. Od tego czasu niewiele się zmieniło, mimo to na ostatnim posiedzeniu Rady Miejskiej w Starachowicach postanowiono wrócić do tematu. Na obradach byli też goście z zewnątrz reprezentujący powiatowy szpital, byłych pacjentów PAKS, władze powiatu, a także środowisko poselskie. Wstępem do dyskusji był list doktora Grzegorza Dzika, pracownika Klinik, odczytany przez wiceprezeskę Stowarzyszenia Pacjentów z Chorobami Serca i Układu Krążenia „EkoSerce” w Starachowicach, skupiającego byłych podopiecznych polsko - amerykańskiej placówki.
Ofertę kardiologiczną starachowickiego szpitala przedstawiła Dorota Rurarz, dyrektor ds. pielęgniarstwa.
Wypowiedzi radnych oscylowały od szukania winnych zaprzestania przez Kliniki działalności w Starachowicach, poprzez zastanawianie się nad możliwościami pomocy, po gotową receptę na polepszenie sytuacji, autorstwa Pawła Kępy.
Konkretną propozycję miał także Zenon Krzeszowski, prezes Stowarzyszenia EkoSerce. Zwrócił się z prośbą o wszczęcie procedury przejęcia powiatowego szpitala przez gminę Starachowice.
Goszczący na sesji: starosta Danuta Krępa oraz poseł Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Lipiec przedstawili własną ocenę przyczyn zakończenia działalności przez PAKS. Ich zdaniem Kliniki mogła uratować współpraca z naszym szpitalem.
Prezydent Starachowic, który zabrał głos na końcu dyskusji nie miał dobrych wieści na temat powrotu Klinik do naszego miasta.
Napisz komentarz
Komentarze