W ramach przygotowań do remontu jazu na zalewie Lubianka jesienią ubiegłego roku starostwo powiatowe wykonało prace konserwacyjne zbiornika, co wiązało się ze spuszczeniem części znajdującej się w nim wody. Problem w tym, że obecnie akwen straszy swoim wyglądem. Woda opadła tak bardzo, że na przeważającym obszarze Lubianki pokazało się dno. To sytuacja bezprecedensowa w całej historii istnienia zbiornika. Wicestarosta Marek Pawłowski tłumaczy, że decydującą rolę odegrały tu siły przyrody.
Martwi to, że tak drastyczny spadek wody w Lubiance zakłócił tamtejszy ekosystem. Na odsłoniętym dnie pokazały się duże ilości martwych stworzeń.
Kolejny problem to ten, że sam remont jazu, planowany przez powiat w tym roku,nadal stoi pod znakiem zapytania. Zmiany w przepisach o gospodarce wodnej państwa wskazały nowego właściciela urządzeń na Lubiance, w związku z czym starostwo nie czuje się już zobowiązane do ich modernizacji.
Temat Lubianki został po raz kolejny poruszony na ostatniej sesji Rady Powiatu w Starachowicach. Radny Paweł Lewkowicz martwił się zachwianiem równowagi przyrodniczej w akwenie i pytał o zadeklarowane niedawno przez gminę Starachowice wolę przejęcia administracji jazem.
Były starosta Dariusz Dąbrowski ponownie skrytykował porozumienie na mocy, którego powiat przejął administrowanie zbiornikiem Lubianka od gminy Starachowice.
Napisz komentarz
Komentarze