Firma MAN zdecydowała, że końcowy montaż wyprodukowanych w Starachowicach autobusów będzie wykonywany w jej dawnej fabryce w podpoznańskiej miejscowości Sady. Przewodniczący zakładowej „Solidarności” Jan Seweryn zaznacza, że nie należy tego utożsamiać z wyprowadzeniem części produkcji z naszego miasta, jak to zinterpetowały niektóre media.
Jak dodaje przewodniczący powodem wykonywania montażu poza Starachowicami są niedobory sprzętowe, które powodują kłopotliwą kumulację niewykończonych autobusów na terenie zakładu.
Małgorzata Świątek, asystentka kierownika wydziału personalnego
MAN Bus w Starachowicach potwierdza w przesłanym nam stanowisku, że zmiany są cyt. „związane z koniecznością uzyskania przestrzeni na autobusy schodzące z linii produkcyjnej w Starachowicach (...) Docelowo w hali w Sadach zatrudnionych będzie ok. 20 pracowników, przy ok. 3700 osobach pracujących w zakładzie w Starachowicach”. Zdaniem Jana Seweryna montaż pod Poznaniem będzie miał czasowy charakter.
Jak się okazuje zapowiadane w MAN Bus zwolnienia około 250 osób z powodu spadku dziennej produkcji autobusów z 14 do 11, będą przeprowadzone na mniejszą skalę. Przewodniczący Seweryn uważa jednak, że możliwości produkcyjne zakładu są takie, że nikt tracić pracy nie powinien.
Napisz komentarz
Komentarze