W zamian za zgodę na to pracodawca gwarantował wypłacenie tak zwanego dobrowolnego dodatku w 100% i premię koncernową. NSZZ „Solidarność” nie wyraził na to zgody i zaproponował, aby pracodawca pokrył następny tydzień (od 30 marca do 3 kwietnia) płatnym przestojem, a następne godziny (160) odpracowane by były w stosunku 2: 1 czyli za dwa dni pracownik odpracowywałby jeden dzień. W dniu dzisiejszym odbyło się kolejne spotkanie, ale prezes Zarządu nie przystał na propozycje „Solidarności” i stwierdził, że wszystkie godziny powinny być opracowane w wydłużonym – dwunastomiesięcznym – okresie rozliczeniowym.
„Solidarność” nie wyraziła na to zgody, bo było by to przerzucenie całego ciężaru kryzysu na pracowników. Związek podtrzymał swoją wcześniejszą propozycję – odpracowanie w stosunku 2: 1 – a w drugiej propozycji postulował skorzystanie z ustawy antykryzysowej i wprowadzenie przestoju na zasadach owej ustawy. Na chwilę obecną nic nie jest ustalone, bo Zarząd wciąż podtrzymuje to, co proponował wcześnie, czyli odpracowanie wszystkich dni przestojowych. Tu warto wspomnieć, że pracownicy wychodząc na przeciw oczekiwaniom pracodawcy wzięli w tym tygodniu urlopy, co niestety jak widać nie zostało docenione, bo pracodawca chce znacznie więcej.
Napisz komentarz
Komentarze