Ranna policjantka ze Starachowic nie istnieje, wymyśliła ją 24-latka z powiatu sandomierskiego
Na początku miesiąca w lokalnych mediach pojawiła się informacja o policjantce, która została ranna podczas służby. Funkcjonariuszka ze Starachowic pilnie potrzebowała krwi! Informacja ta z prędkością światła obiegła opinię publiczną. Najgorsze jest jednak to, że w całej historii nie ma nawet odrobiny prawdy! Policjantka, o której wszyscy się dowiedzieli nie istnieje. Istnieje za to sprawczyni całego zamieszania – w sprawie zatrzymano 24-latkę z powiatu sandomierskiego.
11.04.2022 12:41