Tragicznie zakończył się policyjny pościg za 48-letnim mieszkańcem Starachowic, który miał kierować samochodem w stanie nietrzeźwości. Takie domniemanie zostało zgłoszone na policję. Stróże prawa próbowali zatrzymać mężczyznę, ten jednak nie stosował się do sygnałów dźwiękowych ani świetlnych. W ciągu około 20 minutowej ucieczki mężczyzna wyjechał poza granice Starachowic, tam uderzył w znak drogowy, następnie wpadł do rowu i dachował. Mimo szybko udzielonej pomocy kierowca wypadku nie przeżył. Sekcja zwłok wykaże czy był nietrzeźwy, na pewno jednak nie miał uprawnień do kierowania pojazdami.