Już od dwóch, lat bo od marca 2017 roku przed Sądem Rejonowym w Starachowicach toczy się rozprawa przeciwko byłemu prezydentowi miasta Wojciechowi B., jego zastępcy Sylwestrowi Kwietniowi oraz dawnemu kierownikowi jednego z referatów w urzędzie miejskim Marcinowi G. i byłej pracownicy tej jednostki Małgorzacie K. Prokuratura Rejonowa w Ostrowcu Świętokrzyskim oskarżyła ich o narażenie gminy na straty poprzez wypłacenie zawyżonych kwot firmie Almax, zajmującej się wywozem śmieci ze Starachowic.
Szkody finansowe, które śledczy oszacowali na około 3,5 mln zł, dotyczą lat 2008 – 2012. W trakcie procesu, na skutek wyliczeń sporządzonych przez biegłych, te kwoty się jednak zmieniały. Była mowa o 2,5 mln zł, potem już tylko o milionie, wreszcie o kwocie około 900 tys. zł, a nawet pojawiła się sugestia, jakoby gmina mogła nawet zaoszczędzić na umowie z Almaxem 1 mln 600 tys. zł. Na dzisiejszej rozprawie sąd wysłuchał wyjaśnień kolejnych świadków.
Wezwana została m.in. była urzędniczka miejska, podwładna Małgorzaty K. Z jej złożonych wcześniej zeznań, które odczytała sędzia prowadząca sprawę wynikało, że jedna z pracownic dopatrzyła się nieprawidłowości w zakresie stawek wypłacanych firmie Almax przez gminę i zawiadomiła o tym Małgorzatę K.
Te stwierdzenia były najbardziej konkretne, bo próby uzyskania od eksurzędniczki kolejnych informacji, podejmowane zarówno przez sąd, prokuraturę, obronę, jak i Małgorzatę K., nie wniosły nic nowego. Podobnie wyglądały zeznania byłego radnego miejskiego Prawa i Sprawiedliwości. W dalszej części rozprawy sąd odczytał jeszcze wyjaśnienia złożone przez kolejną, liczną grupę świadków. Termin kolejnej rozprawy sąd wyznaczył na 2 kwietnia.
Napisz komentarz
Komentarze