Autobusy Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Starachowicach miały zacząć jeździć po nowemu od 14 maja. Nowy rozkład był kluczowym pomysłem prezesa MZK Ryszarda Staszowskiego na poprawę sytuacji i wizerunku miejskiego przewoźnika. Miało być z korzyścią dla pasażerów i dla firmy. Po długich przygotowania wstępna informacja o zmianie rozkładu została udostępniona opinii publicznej. Jednak jeszcze przed wejściem w życie nowa wizja połączeń autobusowych zaczęła budzić zastrzeżenia. Pasażerowie i radni miejscy zgłaszali dużo niepochlebnych uwag. Krytykowano przede wszystkim zmniejszenie ilości linii autobusowych. Być może to wpłynęło na zmianę decyzji władz miejskiego przewoźnika, jednak prezes tłumaczy to inaczej:nowy rozkład był dla MZK za drogi.
Ryszard Staszowski dodaje, że decyzja o wycofaniu zmienionego rozkładu jazdy należała do bardzo trudnych.
MZK nie rezygnuje zupełnie z pomysłu zmian w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej, jednak teraz polegać one będą na dostosowaniu rozkładu jazdy do możliwości ekonomicznych spółki.
Napisz komentarz
Komentarze